W marcu…

” Przyleciały już bociany, wyszedł z norki jeż zaspany,

Choć staw lodem jeszcze ścięty, wyrósł krokus uśmiechnięty…”

Kiedy dzień zrobił się dłuższy, słońce coraz częściej wyglądało za chmur i zaczęło robić się coraz cieplej poczuliśmy zbliżającą się wiosnę. W końcu jest już marzec !

Jednak pogoda co i rusz płatała nam figle. Rano świeciło słońce, a za chwile padał deszcz ze śniegiem.

Postanowiliśmy stworzyć prace plastyczne, które odpowiadałyby temu co dzieje się za oknem.

Wykorzystaliśmy do tego powiedzenie ” W marcu jak w garncu”.

O co właściwie chodzi z tym garnkiem? Czy będziemy gotować zupę? Co ma wspólnego marzec z zupą?

Na wszystkie pytania odpowiedzieliśmy dzięki licznym, bacznym obserwacjom pogody.

Kiedy już wiedzieliśmy co oznacza powiedzenie o marcowej pogodzie wyruszyliśmy na wycieczkę

w poszukiwaniu wiosny !

Znaleźliśmy jej ślady tuż za rogiem, w postaci kwitnących przebiśniegów i krokusów oraz pierwszych pojawiających się zielonych listków na drzewach.

Zachwyceni pięknem pojawiających się kwiatów w sąsiednim ogródku postanowiliśmy udekorować nasze przedszkolne wnętrze. I tak oto tworzyliśmy, wycinaliśmy, kleiliśmy skromne przebiśniegi oraz maleńkie krokusy.

Do młodszej grupy przyleciały również bociany. Myślicie, że kiedy wiosna przyjdzie do nas 21 marca będzie chciała zostać u nas już na stałe?