Bardzo lubimy teatr, baśnie, opowieści. Lubimy czytać dzieciom, opowiadać im anegdoty i historie, zapoznawać je z klasyką dziecięcej literatury, baśniami i współczesnymi książkami dla dzieci. Lubimy też wymyślać z nimi różne historie, robić kukiełki i przedstawienia.
A co jakiś czas dzieje się magia 🙂 i powstaje absolutnie spontaniczny i niezależny od ciotek teatr podwórkowy.
Tym razem rola dorosłych ograniczona do zapewnienia materiałów na kukiełki- tektura, farby i trochę włóczki.
A historia była o takich młodych, którzy poznali się, pokochali, wzięli psa ze schroniska, chodzili z nim do parku i żyli długo i szczęśliwie:)
Publiczność zostawiła huśtawki, piaskownice i piłki i przybiegła na przedstawienie.
Zdaje się, że powstaną następne części :))